Witajcie ponownie!
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją podkładu. Kupiłam go jakiś czas temu w Drogerii Natura w cenie promocyjnej około 10 zł. Cena regularna to bodajże 15,99 zł. Posiadam numer 001 Light.

O czym zapewnia nas producent? Poczytajcie niżej.
Co do efektu zmatowania cery przez 14 h się nie zgodzę. Podkład na mojej cerze mieszanej z tendencją do przetłuszczania się w okolicy strefy T wytrzymuje około 7 h (oczywiście przypudrowany). Producent zapewnia nas, że produkt nie brudzi ubrań i z tym również się nie zgodzę. Brudzi cholernie... Formuła produktu jest lekka, bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy palcami jak i pędzelkiem. Ja używam do tego celu pędzla typu Flat Top z Hakuro H50s.
Przechodząc do samego odcienia podkładu to jest on moim zdaniem idealny dla bladziochów. Pigmentacja bardzo dobra, krycie średnie.
Po nałożeniu na twarzy nie jest matowy, jest to bardziej efekt świeżej, rozpromienionej cery. Sprawia wrażenie lekko mokrej twarzy, więc przypudrowanie konieczne. Nie tworzy efektu maski ani nie robi smug. Idealnie stapia się z cerą. Nie wchodzi w załamania ani nie podkreśla suchych skórek. Mimo tego moim zdaniem cera nie wygląda dość dobrze. Jest to raczej efekt zmęczonej skóry mimo, że producent obiecuje nam nieskazitelną i zdrowo wyglądającą cerę. Jest dość ciężki na twarzy pomimo, że rozprowadza się go jak krem. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jest cięższy na twarzy niż Revlon Colorstay.
Podsumowując oceniam go na 3+. Kolor dla mojej cery jest idealny, utrzymuje się na twarzy dobre 7 godzin oraz nie tworzy efektu maski. To jedyne plusy które przemawiają za tym podkładem. Niestety zapewnienia producenta mocno mijają się z moimi oczekiwaniami. Wykończę to opakowanie, ale więcej po niego nie sięgnę.
A wy używałyście? Może u Was lepiej się sprawdził? :)